Mod-Miss Dixx |
Wysłany: Sobota 28-10-2006, 13:36 Temat postu: "Ana - twoja najlepsza przyjaciółka" - jednoczęści |
|
Proszę o szczerą ocenę. Piękne to nie jest, ale może warto przeczytać?
Dziewczyno, jak tyś schudła! Fajnie teraz wyglądasz. Nie ma co, prawdziwa z ciebie laska! Dieta-cud, czy jak?
Widzisz? Twoi przyjaciele już zauważyli różnicę. Cieszysz się, nieprawdaż? Za takie słowa warto było cierpieć godzinami, z satysfakcją odstawić kolejny posiłek. A to tylko dzięki mnie! Gdybym nie była z tobą, nie osiągnęłabyś tego. Nie ciesz się, bo znajomi kłamią. Spójrz na siebie! Odbicie w lustrze mówi co innego - jesteś gruba! Potwór z wylewającymi się wałami tłuszczu. Jak ty wyglądasz? Nie sądzisz, że trzeba to zmienić?
Wiedziałam, że potwierdzisz. Teraz mam do ciebie ważne pytanie:
Zostaniemy przyjaciółkami?
Z resztą, nie masz wyboru. Siedzę tu, w twojej głowie, i nie wyjdę. Cieszysz się, że ci pomogę.No jasne, czemu nie? Skoro tak tego chcesz? Nie odmówię, razem osiągniemy sukces. Tylko pomyśl! Będziesz bardziej szczęśliwa, lubiana... Cały świat będzie stał przed tobą otworem! Wyciągam pomocną dłoń. Z ufnością chwytasz się jej, niczym tonący brzytwy. Ostatnia deska ratunku?
Wszystko jest pięknie, prawda? Coraz więcej wkładanego wysiłku przynosi efekty. Z zadowoleniem obserwujesz je, pragnąc więcej. Nie możesz żyć beze mnie. Niestety, dostrzegasz też moje złe strony. Przecież każdy ma jakieś wady! Moje rujnują ci życie. Nikt nie powiedział, że będzie idealnie! Masz pretensje? Za późno...
Och, ja wiem, że chcesz się mnie pozbyć. Ale nie możesz, bo wiesz, że jestem ci potrzebna. Beze mnie nie dasz rady poradzić sobie z problemem wagi. Ja stworzyłam ten problem, by móc opętać cię swoimi sidłami. Tak, jesteś moją kolejną ofiarą. Myślisz, że masz mnie na wyłączność? Odwrotnie. Ja mam na wyłączność ciebie. Ja, "przyjaciółka Ana", mam na celu pogrążenie jak największej ilości ludzi... Za słabych, by mi odmówić. Dziwi cię to, bo sądzisz, że jestem jedynie cudownym lekiem na twoje kompleksy. Ja i moja siostra Bulimia, z którą chyba się już zapoznałaś? Nieważne.
Och, przejrzałaś na oczy? Chcesz się mnie pozbyć? Mnie? Jestem kawałkiem twej świadomości, zapomniałaś? Istnieję, nie zdołasz mnie zniwelować,nie pozwolę! sama kiedyś zaprosiłaś "wybawienie od kłopotów" do swojej głowy. Nie zaprzeczysz. W sumie nadal mnie potrzebujesz, mimo iż widzisz jak cię niszczę. Teraz jestem jeszcze bardziej zawzięta. I nie, nie błagaj mnie o odejście - to nic nie da.
Help me, save me
Tell me that the end is here!
Koniec dopiero nastąpi. I to ja będę triumfować.
Boże! Przesadziłaś - jesteś stanowczo za chuda, masz jakieś problemy? Głodzisz się? Powiedz!
Oczywiście, że nie. Przyjaciele nie muszą o niczym wiedzieć.To jest sprawa pomiędzy nami. I znów się mnie słuchasz. Nie umiesz ze mną zerwać, a ja nie mam zamiaru ci tego ułatwiać. Bo po co? Nie taki jest mój cel. Ty się dla mnie, wbrew pozorom, nie liczysz. Ot co, kolejna naiwna nastolatka wybierająca najłatwiejsze, a zarazem najgorsze wyjście. Ile jeszcze wytrzymasz? Nie wygrasz, nie wygrasz! Nie pozwolę, nie ma takiej możliwości. Z resztą, zaufałaś mi do końca. Mój głos ponad twoim głosem. Mój głos ponad głosem rodziny i przyjaciół.
Jesteś już słaba, zmęczona mną. Nie opuszczę cię. Będę przy tobie do końca, jak prawdziwa przyjaciółka! W końcu nią jestem!
You've made my life completely miserable
You drove me to the edge, you've caused me all this pain
But I always loved you cause your "oh so special"
Kochałaś mnie. Teraz nienawidzisz. Dlaczego? Czy zrobiłam coś złego? Przecież sama chciałaś, bym była przy tobie. Zaciskasz lekko słabą pięść... Czy to już koniec?
I am done with you.
Nasza fałszywa przyjaźń dobiegła końca. |
|